Ćwiczenia na Budowanie Pewności Siebie: 1. Dziennik sukcesów. Codziennie zapisuj w dzienniku przynajmniej jeden sukces, jaki osiągnąłeś/aś tego dnia. To mogą być nawet drobne rzeczy, takie jak udana rozmowa z kolegą w pracy czy pomaganie komuś w potrzebie. To ćwiczenie pomoże Ci skupić się na pozytywnych aspektach swojego życia. Ważnym jest więc, aby rodzic wspierał swoje dziecko w każdej sytuacji. Należy dawać dziecku komunikaty o tym, aby się nie poddawało i uczyło się na własnych błędach. W ten sposób maluch będzie dużo chętniej powracał do aktywności i czuł dużo większą pewność siebie. Rozmawiaj z dzieckiem o emocjach i pewności siebie. W budowaniu pewności siebie bardzo duże znaczenie ma psychoedukacja i uczenie dzieci rozpoznawania, nazywania i radzenia sobie z emocjami. To dzięki temu maluch lepiej rozumie co się z nim dzieje, dlaczego tak się wydarzyło i jak należy reagować. Praca na emocjach to trudne zadanie Tak, ale uprzedzam, że to długa droga. W krótkim czasie można się nauczyć udawać kogoś pewnego siebie. Prawdziwa pewność siebie to kwestia zaufania do siebie i do świata. Tu trzeba nauczyć się skakać na głęboką wodę i nie raz podczas tej nauki skręcić sobie kark. To trudna lekcja, tylko dla wytrwałych. Oto jak zwiększyć pewność siebie: Pracuj nad wiarą w siebie. Pracuj nad swoimi myślami, postrzegając siebie w pozytywnym świetle. Pamiętaj, że twoje myśli mają wpływ na postrzeganie własnej osoby. Skup się na swoich mocnych stronach. Skupiaj się na swoich silnych stronach i staraj się je udoskonalać. Bądź aktywny. Ćwiczenia na pewność siebie – nr 1. Żeby zacząć pracę nad zdobywaniem pewności siebie musisz zidentyfikować te sytuacje, w których czułeś się naprawdę pewnie. Przypomnij sobie moment, kiedy byłeś naprawdę pewny siebie. Kiedy miałeś głęboką wewnętrzną pewność, że uda Ci się zrealizować stojące przed Tobą zadanie. 5Pu3gV. Pewność siebie to cecha, która wywiera ogromny wpływ na nasze życie. Pomaga w realizacji celów, w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, ale także wpływa na to, jak postrzegamy świat i ludzi oraz jak postrzegają nas inni. W sporcie pewność siebie jest bardzo ważna, gdyż nie tylko dodaje wiary we własne możliwości, ale także pomaga radzić sobie z emocjami, przeżywać porażki, a przede wszystkim wygrywać. Pojęcie pewności siebie Pewność siebie najogólniej ujmując to wiara w siebie i szacunek do własnej osoby. Lubienie siebie takim jakim się jest i akceptowanie siebie samego, traktowanie siebie jako wartościową osobę, akceptowanie siebie pomimo swoich wad i porażek. To także umiejętność działania w trudnych i niekomfortowych dla siebie sytuacjach – nieoceniona zwłaszcza w sporcie. Znaczenie osób dorosłych Pewność siebie nie jest cechą dziedziczoną, choć wpływ na nią mają cechy, które się dziedziczy, takie jak np. temperament. Największy wpływ na jej budowanie ma proces socjalizacji, czyli rodzina, styl wychowania przez rodziców, szkoła oraz rówieśnicy. Z punktu widzenia rodzica ważne jest, że pewność siebie to cecha, którą można (i trzeba) ćwiczyć, a rodzic ma ogromny wpływ na jej rozwój u dziecka. Dzieje się tak, gdyż osądy, informacje oraz modele zachowania, które płyną od rodziców wpływają na obraz samego siebie u dziecka. Po sukcesie czy też porażce, dziecko spogląda na trenera, rodziców i szuka odpowiedzi, czy było dosyć dobre, czy sprostało wymaganiom, wzbudziło u rodziców radość czy smutek. Diagnoza problemu Pewność siebie nie jest stała, wpływa na nią wiele czynników, dlatego warto obserwować zachowanie dziecka w różnych sytuacjach, jak sobie radzi z sukcesem, porażką, jakie jest na boisku i poza nim, na zawodach, w stosunkach z innymi zawodnikami, a także osobami dorosłymi. Trzeba przyjrzeć się także sobie - jak my reagujemy, po pierwsze na sukcesy i porażki dziecka. Po drugie jak reagujemy na własne sukcesy i porażki, czyli na jakim poziomie jest nasza pewność siebie. Dziecko uczy się od nas, obserwuje nas w różnych sytuacjach i obiera to jako model zachowania. Kolejny krok to rozmowa z dzieckiem, na temat tego co sprawia mu problemy, czego się obawia, jak ocenia swoją grę, jak czuje się w gronie rówieśników, kolegów z drużyny, co chciałoby poprawić, jak polepszyć wyniki. Możemy również porozmawiać na temat zachowań, które wcześniej zaobserwowaliśmy, np. niepewne ruchy podczas gry, unikanie piłki itp. Budowanie pewności siebie – rady dla rodziców Sukces nie jest najważniejszy. Gdy dziecko rozpoczyna przygodę ze sportem, trzeba mu uświadomić, że nie wygrana jest najważniejsza, ale przyjemność z uprawianego sportu, zdobywanie nowych umiejętności, pokonywanie własnych słabości, poprawianie swoich dotychczasowych wyników oraz przyjaźń i tworzenie zespołu. Pilnujemy swoich emocji, zwłaszcza w momentach takich jak przegrana. Staramy się nie okazywać, że jesteśmy zawiedzeni. Pocieszamy, starając się znaleźć dobre aspekty występu dziecka, a złe rzeczy zawsze da się poprawić. Uświadamiamy, że porażka to nie koniec świata, będą następne zawody, mecze, każdy kiedyś przegrywał a rozpamiętywanie porażki nic nie przyniesie. Właściwe formułowanie pochwał. Pochwały są ważne, dzięki nim dziecko nie tylko dostrzega, że jest w czymś dobre, ale także widzi nasze zainteresowanie i zaangażowanie. Ważne, aby pochwały były konkretne, nie używamy sformułowań “Byłeś świetny!”, warto wysilić się na dłuższy komentarz np. “Ta bramka, którą strzeliłeś była rewelacyjna, a zwłaszcza to jak ograłeś linię obrony, widać, że dużo ćwiczyłeś”. Nie porównuj do innych. Może się wydawać, że dobrze dobrany wzór do naśladowania jest dziecku potrzebny, pozwólmy jednak, aby dziecko samo wybrało swojego idola i oszczędźmy mu nie tylko porównań do innych rówieśników, ale także sportowców. Nic tak nie demotywuje jak ciągłe słuchanie “a Twój brat w Twoim wieku...” Włącz pozytywne myślenie. Aby zbudować pewność siebie u dziecka, musisz nauczyć je pozytywnego myślenia o własnej osobie i otacząjącym je świecie. Warto uczyć dziecko, dostrzegania swoich mocnych stron, nie bania się komplementowania samego siebie, a także wewnętrznego dialogu. Dobrze, gdy umiemy sami siebie podnieś na duchu powtarzając w myślach “dam radę, dużo ćwiczyłem, jestem świetnym zawodnikiem”. Pewność siebie to także wygląd. Odpowiednia postawa, skoordynowane ruchy, uniesiona do góry głowa i pewny krok, to także ważne aspekty w pewności siebie. Młody zawodnik musi zadbać także o to, aby budzić respekt wśród innych zawodników. Nie chodzi o to, aby się go bali, ale byli świadomi jego dobrego przygotowania i umiejętności. Budowanie świadomości własnej osoby. Uczymy analizy samego siebie, swoje mocne i słabe strony. Warto zaproponować pisanie dziennika, w którym dziecko może opisywać co sprawia mu problemy i trudności, a co idzie dobrze. Można także poprosić dziecko, aby zrobiło listę swoich mocnych i słabych stron i wspólnie zastanowić się jak pracować nad poprawieniem tych ostatnich. Cierpliwość i wytrwałość. Rodzice młodych sportowców muszą się liczyć z tym, że zawsze będą wspierać i budować ich pewność siebie oraz wiarę we własne siły. Zazwyczaj dyskutuje się o tym, jak poczuć się pewniej wśród ludzi dla samego siebie, ale środki, które działają jedynie w naszej głowie nie zadziałają na otoczenie. Ludzie wśród nas i tak będą odbierać nas po tym, co widzą – wedle przysłowia „jak cię widzą, tak cię piszą”. Czas więc aby zobaczono nas z dobrej, mocnej strony. Pewność siebie można zbudować, ponieważ to zdolność nabyta, której można się nauczyć. Oto kilka prostych sposobów na to, jak okazać innym swoją pewność siebie:1. Witaj się mocnym uściskiem dłoni Niektórzy ludzie przy powitaniu podają dłoń obojętnie, takie podanie nazywa się podaniem „ryby”. Dłoń jest miękka, śliska (zazwyczaj spocona – z lęku, strachu przed spotkaniem) i nieprzyjemna w uścisku. Aby pokazać swoją pewność siebie podajemy dłoń chętnie i twardo, ściskamy dłoń naszego rozmówcy równie mocno, jak on naszą. Zazwyczaj również już przy powitaniu okazuje się, kto w rozmowie będzie „grał pierwsze skrzypce”. Kciuk osoby nadrzędnej znajduje się na górze podanych sobie rąk. Również grzbiet dłoni tej osoby jest na wierzchu. 2. Zachowuj wyprostowaną postawę ciała Postaci skulone, z przygarniętymi do siebie ramionami, chowające się w sobie nawet w świecie fantastyki oraz książek uchodzą za słabe i kruche. Wyprostowana postawa pokazuje zaś czyjąś pewność i odwagę. Osoba ta najwyraźniej niczego się nie boi i wszystkiemu może stawić być wyprostowanym także siedząc, nie tyczy się to jedynie stania. 3. Nie krzyżuj rąk Skrzyżowane ręce odbierane są jako zamknięcie w sobie i niechęć do prowadzenia dalszej rozmowy czy przebywania w danym towarzystwie. Również krzyżowanie nóg może świadczyć o podobnych uczuciach danej osoby. Szczególnie ważne jest to podczas rozmów o pracę czy biznesowych – wtedy warto wykonywać gesty otwarte, gestykulować powoli i szlachetnie. Ułożenie dłoni na stole, zamiast chować je pod, ukaże naszą prawdomówność, dobre intencje i zamiary. 4. Nie obgryzaj paznokci Wielu ludzi w czasie stresujących sytuacji przykłada ręce do buzi, obgryza skórki oraz paznokcie. To całkowicie ukazuje otoczeniu brak pewności siebie i lęk danej osoby. 5. Zawsze patrz wprost przed siebie Każdy wie, że nie należy patrzeć wprost w oczy rozwścieczonej to bowiem zaproszenie do konkurowania, do bójki, sprawdzenia się. Tak samo działa to w przypadku ludzi, osoba ciągle spuszczająca i odwracająca wzrok traktowana jest jako poddańcza i słabsza. 6. Zadbaj o swoją fryzurę Dowiedziono, że niezależnie od płci ludzie w jednym z pierwszych momentów spoglądają na włosy rozmówcy. Może dzieje się tak dlatego, ze szczególnie u kobiet są one niezwykle widoczne. Włosy również odzwierciedlają stan naszego zdrowia czy zadbania. Warto o nie szczególnie zadbać, by pokazać się z jak najlepszej strony. 7. Dużo się uśmiechaj Uśmiech działa na innych kojąco i rozluźniająco. Uśmiechająca się osoba sprawia wrażenie kontaktowej i chętnej do współpracy. To nie znaczy jednak, że nie jest stanowcza i nie będzie chciała dopiąć swego. Uśmiech może uratować każdą sytuację. W meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał Pogoń Szczecin 2:1. Po zakończonym spotkaniu porozmawialiśmy z obrońcą zespołu wrocławian – Konradem Poprawą. Za Śląskiem Wrocław pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie, na które długo przyszło Wam czekać. Po raz kolejny rozegrałeś pełne 90 minut w barwach Śląska. Tak jak pan powiedział – gdzieś tego zwycięstwa dawno nie było na własnym stadionie. To bardzo cieszy. Były trudne momenty w meczu, nie da się kontrolować całego meczu i trzeba przezwyciężać te trudne momenty. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem i dowieźliśmy to zwycięstwo do końca. W drugiej połowie Śląsk kontrolował wydarzenia na boisku, strzelił drugiego gola. Uważną grą w obronie sprawiliście, że Pogoń nie miała już tak klarownych sytuacji, jak w pierwszej części gry. Co było kluczem? Moim zdaniem zespół. Zespół, bo to nie tylko linia obrony broni bramki. My swoimi zachowaniami na wszystkich pozycjach trzymaliśmy to, że Pogoń nie mogła dojść do groźnej sytuacji. Zespół na to zapracował. To, co wrzuca się w oczy, to dobra i zespołowa gra Śląska. Jesteście odporni na wydarzenia boiskowe, tego dawno nie było widać w Waszej grze. Tak, trener duży nacisk nakreśla też na cierpliwość. Są momenty w meczu, że rywal naciska, ale trener cały czas ze spokojem nam powtarza, żebyśmy byli cierpliwi i mieli chłodną głowę. To popłaca. Śląsk dobrze rozpoczął sezon, bo macie na swoim koncie cztery punkty. Przed Wami mecz z beniaminkiem w Kielcach. Apetyty rosną w miarę jedzenia. Jasne, że tak. Mam nadzieję, że będziemy się nakręcać z meczu na mecz i nie będziemy spoczywać na laurach. Pracujemy w tygodniu bardzo dobrze i stąd się biorą wyniki. Mam nadzieję, że z Kielc przywieziemy trzy punkty. Możemy obiecać, że będziemy walczyć do ostatniej minuty. Podczas obozu przygotowawczego wywalczyłeś sobie miejsce w składzie. Tworzysz duet stoperów z Danielem Gretarssonem. Rozmawiałem z nim kilka chwil temu i przyznał, że jako ten bardziej doświadczony z Waszej dwójki, często udziela Ci wskazówek na boisku. Rzeczywiście tak jest? Dużo sobie podpowiadacie na murawie? Jak wygląda ta współpraca? Wydaje mi się, że z Gretarssonem złapaliśmy fajny kontakt. Wspieramy się na boisku, dużo sobie podpowiadamy, on też daje mi dużo wskazówek. To jest dla mnie na plus. On jest bardziej doświadczony ode mnie, mogę się tylko cieszyć że mam takiego zawodnika obok i mogę czerpać od niego jak najwięcej. To nie jest też tak, że tylko on mówi! Jak ja mam coś do powiedzenia, to mówię – przekazujemy sobie wszystko na bardzo pozytywnych relacjach. Nie ma negatywnego podejścia, tylko cały czas pozytywnie. 239 dni – tyle czekaliście na zwycięstwo we Wrocławiu. Dosyć długo. (uśmiech) Dla Ciebie to na pewno szczególne przełamanie tej serii. Ostatnie domowe zwycięstwo Śląska na tym stadionie…nie kojarzyło Ci się dobrze. Powiedziałbym nawet, że trochę gorzej! Tak, tak, trochę gorzej (śmiech). Ważne, że wtedy dowieźliśmy te trzy punkty. Pamiętam mecz ze Stalą, bodajże w 42. minucie dostałem czerwoną kartkę, pamiętam to, ale pamiętam też radość po meczu. Cieszyliśmy się z tej wygranej, tak jak dziś cieszymy się z wygrania z Pogonią. Wróciła nowa energia w Śląsk? Mam wrażenie, że Ivan Djurdjević tchnął w Was pozytywnego ducha. Czuć to na pewno i widać też na boisku. Czuć to, jak każdy siebie wspiera – na boisku, ale też w szatni – atmosfera jest bardzo dobra i oby tak dalej. Po wyjazdowym meczu w Kielcach czeka Was domowe starcie z Widzewem Łódź. To będzie dla Ciebie szczególny mecz? Wiemy, że jesteś z Łodzi. Czy szczególny…grałem w ŁKS Łódź przed przyjściem do Śląska, więc.. Motywacja będzie podwójna! Na pewno! (śmiech) W meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał Pogoń Szczecin 2:1. Po zakończonym spotkaniu porozmawialiśmy z obrońcą zespołu wrocławian – Daníelem Grétarssonem. Pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera, a także Twój pierwszy gol w barwach Śląska Wrocław. Jak się czujesz po tym spotkaniu? To świetne uczucie. Cały zespół zapracował na to zwycięstwo, zwłaszcza w drugiej połowie wyglądaliśmy bardzo dobrze – zwłaszcza w defensywie. Gol to tylko bonus, najważniejsze jest zwycięstwo. W pierwszej połowie mieliście dużo szczęścia. Pogoń miała mnóstwo sytuacji i mogła prowadzić do przerwy. Rzeczywiście – tak jak powiedziałem, druga połowa wyglądała dużo lepiej. Zwróćmy uwagę – po przerwie Pogoń praktycznie nie stworzyła żadnej groźnej sytuacji. Myślę, że też z upływem czasu zyskiwaliśmy pewność siebie, to widać w tym zespole. Staraliśmy się grać konsekwentnie w obronie i wyprowadzać groźne kontrataki. Taki był plan na ten mecz. To drugi mecz w tym sezonie i drugi, w którym tworzysz duet stoperów z Konradem Poprawą. Wydaje mi się, że ta współpraca układa się póki co bardzo udanie. To dobry obrońca i dobrze nam się współpracuje. Uzupełniamy się, każdy z nas wnosi coś do tego duetu. Staramy się być silni, szybcy – dużo ze sobą rozmawiamy na boisku. Podpowiadamy sobie i się wzajemnie asekurujemy. Konrad to obrońca, który ma sporo siły w swoich nogach (śmiech). To chyba też widać w atmosferze, która panuje w waszym zespole. Jesteś we Wrocławiu od pół roku, a już masz okazję pracować z trzecim trenerem. Trener Djurdjević dał temu zespołowi bardzo dużo pewności siebie. To jest chyba najważniejsze. Zawodnicy muszą czuć pewność siebie i wsparcie trenera. Dla mnie to pierwsze zwycięstwo we Wrocławiu, a gram tutaj już sześć miesięcy. Mam nadzieję, że tych wygranych będzie tylko więcej. Bez zwycięstw nie zbudujesz pewności siebie, nie będziesz dobrze wyglądał na boisku. Dziś mogłeś strzelić de facto trzy gole w jednej akcji. Udało się za trzecim razem. Świetny timing po dośrodkowaniu Victora Garcii. Chyba wykończyłem to całkiem nieźle. (śmiech) Postaram się, żeby to nie był mój jedyny gol w tym sezonie i spróbuję jeszcze coś strzelić. Już w Lubinie dało się zauważyć, że rzuty rożne wykonywane były głównie na Ciebie. Wszyscy wiemy, że stałe fragmenty gry mogą przynieść bramki. To jest bardzo ważna część dzisiejszego futbolu, więc trenujemy różne warianty rzutów rożnych i wolnych. Zawsze staram się odnaleźć w polu karnym i wykorzystać swoją szansę. Fajnie, że dziś udało się trafić do siatki. W następnej kolejce zmierzycie się z Koroną Kielce. Mam nadzieję, że wygramy. Teraz skupiamy się już tylko na tym meczu. Czekają nas spotkania z trenerami – będziemy mieli analizy, jak grać, by wygrać to wyjazdowe spotkanie. Chcemy wygrywać we wszystkich meczach. Wróćmy jeszcze do Twojej współpracy z Konradem Poprawą. Z Waszego duetu jesteś starszy. Sporo podpowiadasz Konradowi, czujesz się liderem tej defensywy? Oczywiście. Staram się mu dużo podpowiadać, dawać różne wskazówki na boisku. Komunikacja jest kluczowa. Mam już jakieś doświadczenie w piłce nożnej i staram się go używać, by pomagać młodszym zawodnikom. Jeśli tylko mogę daję im różne rady. To działa w dwie strony, bo też mogę się od nich wiele nauczyć. To dla mnie też dość nowa sytuacja, bo jestem jednym ze starszych zawodników w zespole. To pierwsze spotkanie w nowym sezonie przed własną publicznością. Czuliście wsparcie 10 tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie? To fantastyczne, kiedy mamy za sobą tylu kibiców. Ważne jest to, że nieważne co by się działo, to są kibice, którzy przychodzą na stadion. Wsparcie naszych kibiców daje nam siłę do grania. Wiem, że to było pierwsze domowe zwycięstwo w tym roku, ale wierzę że ten nowy sezon będzie inny. Bardzo doceniamy naszych kibiców, bo byli z nami też wtedy, kiedy nam nie szło. Mam nadzieję, że to będzie dobry sezon. W sporcie wcale nie tak rzadko mamy do czynienia z zawodnikami, którzy działają wg schematu: Trafiają kilka pierwszych punktów i/lub mają kilka dobrych zagrań, co sprawia, że nabierają pewności siebie i całe zawody grają na swoim optymalnym poziomielub… Nie trafiają dwóch czy trzech pierwszych akcji i/lub popełniają inne błędy (np. w obronie) i nagle stają się całkiem innymi zawodnikami, którzy „zapomnieli” o tym, jak się gra Po tych drugich od razu widać, że coś jest nie tak – ich wzrok i ciało mówią wszystko. Tam nie ma już błysku, energii ani wiary. Dla wielu z nich w tym momencie jest tak naprawdę GAME OVER, koniec gry. Mimo, że mecz tak naprawdę dopiero się rozpoczął, oni mogliby już iść do szatni, ponieważ zablokowali się a ich pewność siebie uleciała bezpowrotnie… …na szczęście wcale nie musi się to kończyć w ten sposób! Pewność rzutu (w przypadku piłki ręcznej czy koszykówki), uderzenia (dla siatkarza) czy strzału (dla piłkarza) to podstawa. Jeśli jej nie ma, nie ma zawodnika. Jak odzyskać pewność siebie po nietrafieniu kilku razy z rzędu (lub popełnieniu kilku innych błędów)? Znajdź jakieś spokojne miejsce/chwilę dla siebie na boisku (a jeśli Twoja dyscyplina pozwala na zmiany powrotne, warto przemyśleć to, by na chwile usiąść na ławce) i uspokój swoje myśli. Skup się na swoim oddechu i pogłęb, uspokój i spowolnij go. Możesz w głowie powtarzać sobie „spokój” Powtarzaj sobie wybraną afirmację, którą wcześniej odpowiednio przygotujesz podczas treningu mentalnego i którą dasz sobie wewnętrzne wsparcie. To może być coś w stylu „potrafię zachować spokój w trudnej sytuacji”, „nawet, gdy popełnię błąd, potrafię odzyskać spokój i pewność siebie”, „jestem pewny siebie i skoncentrowany”. Najlepiej, gdy poświęcisz na wybranie takiej afirmacji chwilę i zapiszesz w swojej pamięci konkretny zwrot na daną sytuację! To ważne, ponieważ w momencie, kiedy nie wychodzi musisz znać to „na blachę” i użyć tego automatycznie To ćwiczenie wykonaj najpierw w domu, na spokojnie. Przywołaj w swojej głowie sytuacje, kiedy byłeś pewny siebie. Przypomnij sobie swoje najlepsze akcje i mecze. I zobacz, jak reaguje Twoje ciało i jak się czujesz. Zauważ, że wywołałeś pewność siebie niejako z niczego. Leżałeś w łóżku, zamknąłeś oczy, przypomniałeś sobie swoje najlepsze akcje i BAM – czujesz tę moc! Jak odpowiednio potrenujesz, będziesz potrafił przywołać te emocje również na meczu, nawet, jeśli kilka pierwszych akcji Ci nie wyjdzie! Wieczorem, w domu, kładąc się spać przypomnij sobie tę sytuację, gdy nie trafiłeś kilka razy z rzędu i poczuj emocje, które Ci towarzyszą… A następnie wygeneruj w sobie pewność siebie i poczucie siły (jak w poprzednim punkcie) i zobacz, jak wracasz! Jak mimo kilku gorszych zagrań, potrafisz wrócić do swojej gry i tego, co potrafisz. Jak mimo kilku nieudanych akcji szybko odzyskujesz pewność siebie i zaczynasz trafiać tak, jak to wytrenowałeś. Nie próbuj wmówić sobie, że takie gorsze sytuacje się nie powtórzą, bo one będą się zdarzać (to normalne). Naucz się z nimi żyć… i jednocześnie naucz się szybko odzyskiwać kontrole i pewność siebie, którą przecież w sobie masz! Część z powyższych ćwiczeń można zastosować bezpośrednio na boisku. Inne natomiast warto, a wręcz trzeba, wykonać w domu. I wracać do nich co jakiś czas, by wyjście z dołka stało się dla nas naturalne i nawykowe i zamiast poczucia bezsilności i odpuszczenia szybko wrócić do swojej gry! Często, gdy zdarzy nam się nie trafić w ważnych momentach, usilnie staramy się stać się lepszymi w danym elemencie i na treningach zażarcie pracujemy nad danym elementem. Paradoksalnie, wcale nie musi to być najlepsze rozwiązanie. O ile dodatkowy trening jest bardzo ważnym elementem poprawiania umiejętności i zwiększania pewności siebie, o tyle usilne staranie „zmazania plamy” może przynieść odwrotny skutek. Ponieważ tym, co spowodowało serię pudeł/błędów najczęściej wcale nie jest brak umiejętności tylko negatywne emocje, które nami zawładnęły. To dlatego najpierw musimy nauczyć się radzić sobie z nimi i odzyskiwać pewność siebie (i dopiero wtedy dodatkowy trening przyniesie oczekiwaną poprawę). Samo nic się nie zmieni. „Nie łam się” również nie wystarczy… Tylko regularny trening powoli Ci zachować lub szybko odzyskać pewność siebie! Do dzieła!

jak poprawić pewność siebie na boisku